wtorek, 8 listopada 2011

Turcja - once more, with feeling

No dobrze, reportaz nie wyszedl, za duzo sie dzialo. Co sie dzialo, tez trudno napisac, Rita granice prywatnosci wszelakiej posiada i chwilowo poruszanie powyzszej tematyki je przekracza. Napisac mozna, ze powrot (jutro) wiaze sie ze spora energia do pracy oraz ogolnym dobrym samopoczuciem; jedno i drugie oplacone ostra emocjonalna burza.

Zaczynam powoli przyjmowac do wiadomosci swoja sile - psychiczna i emocjonalna (pardon brak polskich znakow, turecki laptop) oraz odpowiedzialnosc, jaka sie z nia wiaze. Wspolczesne leitmotivy - `bycie (w pelni!) soba` oraz tytulowa dla bloga niezaleznosc - funkcjonuja w sieci wspolzaleznosci. Niby nic nowego, ale ja wlasnie dotad funkcjonowalam, probujac pozbyc sie swojej sily, unikac jej lub, ewentualnie, jakos za nia przeprosic...

Nareszcie czuje wystarczajace psychiczne moce przerobowe, aby podjac wyzwanie codziennego negocjowania rzeczywistosci. Chce mowic, chce krzyczec, chce skonczyc z `i chcialabym i boje sıe` - musze ponosic odpowiedzialnosc za swoja moc, jestem dorosla kobieta. Nie bede sie obwiniac za ekspresyjnosc ciala, sıle glosu, ale nie chce zamykac oczu na ich wplyw: nie mowie tu nawet o potencjalnej krzywdzie wyrzadzonej innym. Krzywda potencjalnie wyrzadzona mnie samej takze znajduje sie w wachlarzu opcji, jesli nie chce przyjac do wiadomosci wlasnej widocznosci (bycia `w polu widzenia`). Koniec nastoletnich kompleksow; jesli pracuje z cialem i chce byc istota seksualna, moze to sprowokowac rozne reakcje..... a przynajmniej tak tlumaczyl mi M., ktory mocno sie obawial mojej umyslnej slepoty w tym zakresie. No dobra juz, dobra...


Istambul to miasto-panstwo, podobnie jak Londyn (15 mln!). Spora czesc mieszkancow stanowi ludnosc naplywowa, ale sa tu takze stare rodziny oraz ekspaci. Na jednym rogu muzyka tradycyjna, na drugim protest (widzialam ze trzy, najbardziej kontrowersyjny byl protest w przeddzıen swieta Bayram, bo dotyczyl praw zwierzat, zabijanych w rytualnej ofierze). Tygielek, w rownej mierze fascynujacy i obrzydliwy. Bylam stale chroniona sama obecnoscia nativa (mezczyzny!) u boku, ale gdybym byla sama, nie mam zludzen na temat zaczepek itp. Niebezpieczne miejsce dla niezaleznej, zachodnio wygladajacej kobiety.

Ok, nieuniknione, ale calkiem podoba mi sie jezyk turecki. Moze...? :)

Podroz tutaj przemienila mnie w jakiejs mierze. Dala mi tez energie, zeby przemieniac dalej sama siebie, a takze nowa odpowiedzialnosc. Jest prawdopodobne, ze M. podazy za mna, gdziekolwiek pojde. Wiec 1. trzeba sie ruszac 2. musze wiedziec, dokad ide.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz