wtorek, 15 grudnia 2009

nocne pisanie (prolog do sesji?)

Noc. Praca. Trans wywolany polowaniem na informacje. Ogólny adrenalinowy haj (dzis fryzjerka zaprezetowala mi moj pierwszy swiadomy siwy wlos). Glod, bo uparcie nie jem po 18tej. I goraczkowe myslenie.

Juz dawno zauwazylam, ze perspektywa traumy, depresji i terapii, choc daje mi niesamowity wglad w ludzkie emocje i ciekawe spojrzenie na tworczosc, potrafi tez ograniczac. Wlasnie sie zastanawiam, czy nie wpadlam w taka pulapke. Pisze prace na fakultet "Powiesciowe gry plciowe" - rozwazam "Absolutna amnezje" Filipiak i "Utwor o Matce i Ojczyznie" Keff jako swoiste prace terapeutyczne, przepracowujace traumy. Ciekawie sie porownuje takie ksiazki z np. "Dziewczynka w czerwonym plaszczyku" Romy Ligockiej... A pulapka? Otoz mimowolnie patrze na istniejace w swiatach przedstawionych ksiazek relacje miedzyludzkie w kontekscie mojego zalozenia 'zdrowej' relacji, ktora tak rzadko wystepuje w zyciu codziennym. Czytam i widze to bolesne poszukiwanie nietoksycznych zwiazkow, nakladajaca sie biografie tworczyn, ten oczywisty (czy nie nazbyt?) klucz interpretacji. I nie wiem, moze widze cos, czego tam nie ma, co tworzy nakladajaca sie moja biografia?

Coz, jezeli tak, pisze cos, co nie wszyscy moga napisac. Tzn. jeszcze nie pisze. Przygotowuje sie do prowadzenia zajec na temat. Łatwiej jednak pracować z mysla o innych. Czy to altruizm, czy egoizm? Radosc z tego, ze poswieca mi uwage? Etam, zdrowy egoizm: oferuje wszak prace i wiedze, dzieki ktorej moja potrzeba zostanie zaspokojona. Uslugi, najpotezniejszy sektor gospodarki. I relacji miedzyludzkich - wszak tyle ich opiera sie na formach wymiennych... . Ide spac, chce juz wygasic te dzika adrenaline, zanurzyc sie w bezpiecznym lozku; dalsza praca skonczylaby sie bolem brzucha; uciekam w bezpieczenstwo i ... 'zdrowie'. Towarzyszy mi Renate Jett, wyspiewujac w ciemnosciach nieobejrzana (A)pollonie Warlikowskiego... .

środa, 2 grudnia 2009

naruszenie decorum

jest coś niewłaściwego w czytaniu strony Krytyki Politycznej z towarzyszeniem muzyki Możdżera.