Świeci mi na świecie, i dość pogodnie. Pożeram z radością i łapczywie, karmię się muzyką, Jamie Cullum wchodzi w uszy, i smakowite kąski słów wkłada do ust. Odkrywam na nowo fascynację zmysłami - widokismakidotykiDŹWIĘKI - a zwłaszcza dźwięki, które sama, sama z siebie wydaję, które dotykają mnie tak głęboko, tak mocno, i mojo, mojo też.
Odgrzebuję przestrzenie pamięci. Nareszcie zrobiła się przestrzeń i czas. Przestrzeń oddechu, czas pracy. O wiosno, o Anno Świrszczyńska, poetycka moja patronko. W maju zeszłego roku pisałam o tobie, polska czarownico, perło samotności. Teraz tęsknię i wspominam twoją poezję. Na twoich słowach się wesprę, twoich słowach w mojej głowie, w moich włosach, muzo nieposkromiona.
Z TWOIMI RĘKAMI NA SZYI
Zajadam z zachwytem
swoją kromkę szczęścia.
Śpiąc nawet
trzymam ją mocno w ręku.
Moje sny są puszyste
jak słońce,
z którego ubito pianę.
Budzę się
z twoimi rękami na szyi.
Radośnie.. :)
OdpowiedzUsuń