piątek, 25 czerwca 2010

okołoniemożnościowo

czytam tekst i zabijam się, krztuszę językiem, bo nie mogę go m ó w i ć. mówię tekst, i nie chce mi przejść przez gardło, bo nie wiem, p o c o. Etyka i retoryka, myśl i czyn, plan symboliczny i działania. Czy stopię je kiedyś? Czy zyskam wtedy naiwność Ameryki Baudrillarda, czy stratę cynizm jak cnotę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz